Mieczysław Michał Szargan
   
Sandomierz
Żonie
 

Wyszło z Wisły miasteczko
Na spacer brzegiem poszło
Kamieniczki do wody nachyliły
uśmiech okien
rozwartych rączką mieszczki
szeroko
     - brzegiem wody
     księżyc wierzbom
     myje nogi -

Rozszumiało miasteczko
siedmioma dzwonami
zbawienia

Fale w dłoniach poniosły
pieśń witek prostych
kajak
i
wiosło

Brzegiem wody
przy Wiśle
stulecia jak jabłka się toczą
Spojrzało za siebie miasteczko
Nie wierzy własnym oczom
Bawią się w kółko dostojne pagórki