Jarosław Iwaszkiewicz
   
*** (IV)
 

Na cmentarzu w Sandomierzu
Rosną osty i badyle,
I kaliny, i konwalie,
Niepotrzebnych kwiatów tyle.

A w katedrze w Sandomierzu
Tyle mąk wymalowano,
Tyle czartów, tyle świętych,
Rano, wieczór, wieczór rano…

Na ulicach, co dom jaki,
Zaraz widać dal za rzeką,
Boże, Boże, jak tu pięknie,
Jak zielono, jak daleko.